Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Skradzioną gotówkę ukrył … w słupie ogłoszeniowym

Data publikacji 10.05.2016

Policjanci odzyskali skradzione ponad 400 tysięcy złotych oraz zatrzymali 24-letniego mężczyznę, który w ostatnią sobotę włamał się do jednej z firm w Starachowicach i skradł z niej gotówkę. Jako były pracownik, znał procedury bezpieczeństwa obowiązujące w placówce, dzięki czemu niewiele czasu zajęło mu ich pokonanie. Teraz za włamanie i kradzież gotówki odpowie przed sądem. Może mu grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę w Starachowicach. Właściciel firmy powiadomił policjantów, że ktoś włamał się do siedziby i skradł dużą ilość gotówki. Przybyły na miejsce policjanci ustalili, że z firmy skradziono ponad 400 tysięcy złotych. Mundurowi ustalili, że sprawca znał procedury bezpieczeństwa obowiązujące w firmie, ponieważ alarm oraz monitoring chwilę przed włamaniem został wyłączony. Sprawca dysponował także kluczem do drzwi wejściowych i wiedział gdzie znajduje się klucz do sejfu. Dlatego pokonanie wszystkich zabezpieczeń i kradzież gotówki nie zajęło mu dużo czasu. Niewiele też czasu potrzebowali policjanci, aby ustalić i zatrzymać sprawcę.

Po włamaniu w sprawę zaangażowali się policjanci z Laboratorium Kryminalistycznego, Wydziału Kryminalnego oraz do walki z Cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. Ciężka i skrupulatna praca świętokrzyskich policjantów doprowadziła do ustalenia i zatrzymania sprawcy. Okazał się nimi 24- letni mężczyzna, były pracownik firmy. W trakcie przeszukania jego samochodu oraz domu policjanci zabezpieczyli ponad 100 tysięcy złotych. Kolejną część gotówki policjanci zabezpieczyli w słupie ogłoszeniowym w innej części miasta. W słupie, którego na co dzień miła wielu starachowiczan, znajdowało się ponad 320 tysięcy złotych.

Dzisiaj zatrzymany mężczyzna został doprowadzony do prokuratury gdzie usłyszał zarzuty. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Za włamanie może mu grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Opr. KT

Źródło: KWP w Kielcach

Powrót na górę strony